Najważniejsze w życiu dziecka? Szczęście.
Tak, wiemy — uczymy literek, cyferek, dzielenia i mnożenia. Ale prawda jest taka, że żadne równanie nie ma sensu, jeśli nie idzie w parze z radością. Bo tabliczka mnożenia może być zaliczona… na placu zabaw, z buzią brudną od lodów i oczami błyszczącymi ze śmiechu.
Nie dajmy się zwariować tabelkom, sprawdzianom i „normom rozwojowym”. Dziecko, które czuje się kochane, bezpieczne i szczęśliwe, chłonie wiedzę jak gąbka — ale w swoim tempie i z uśmiechem, nie z presją.
Jako nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej codziennie widzimy, że radość to najlepszy podręcznik, a zabawa to najskuteczniejsza metoda nauczania.
Niech dzieciństwo pachnie słońcem, a nie stresem.
Do wakacji zostało 3 dni !! Hura
